Nasz sponsor

wtorek, 11 września 2012

Dobry slogan napędza reklamę


Choć jak każdy element stosowany w reklamie wiąże się z pewnym ryzykiem, to właśnie on najczęściej przyczynia się do rozpowszechniania haseł reklamowych wśród społeczeństwa. Dobry slogan wkrótce przechodzi do mowy potocznej, bywa stosowany w określonych sytuacjach, czasami posługujemy się nim jako komentarzem na czyjeś zachowanie...
Nasza pamięć bardzo dobrze przyjmuje niektóre ze sloganów reklamowych, które często zupełnie nieświadomie powtarzamy w gronie znajomych. Takie zachowanie świadczy najlepiej o tym, jak dużą moc posiada dobry slogan. 
I tu przechodzimy do najważniejszych kwestii – aby osiągnąć opisywany już na wstępie skutek, slogan musi być dobry. Bo, choć historia reklamy zna wiele przykładów popularnych i chętnie powtarzanych sloganów, które pomogły wypromować dany produkt, znane są też przypadki, w których źle dobrany slogan stawał się główną przyczyną klęski kampanii reklamowej. 
Jak zatem stworzyć skuteczny slogan reklamowy?
Ważne jest przede wszystkim wymyślenie sloganu, który osiągnie główny cel:  zapisze się w pamięci odbiorcy. Slogan może być szybko zapamiętany wtedy, gdy będzie zwięzły oraz naładowany emocjami. Odpowiednio dobrane słowa są kolejnym elementem, który może zwiększyć skuteczność sloganów. Szczególnie skuteczne są te, które są łatwe do wymówienia lub korzystają z rymów. Największą skuteczność mają zaś te slogany, które są śpiewane. To właśnie one najszybciej i najdłużej utrzymują się w ludzkiej pamięci. Jak pokazują liczne badania, świetnie sprawdzają się te slogany, które mają „zapędy” artystyczne. Dlaczego? Są one postrzegane jako bardziej atrakcyjne i bardziej inspirujące. 

Co jeszcze decyduje o skuteczności sloganu? Co może jeszcze wpłynąć na jakość tego chwytliwego hasła reklamowego? 

Slogan musi być przede wszystkim krótki i sugestywny. Zbyt długi nie ma większych szans na zapisanie się w pamięci odbiorców ani na powtarzanie przez nich. Brak sugestywności sprawia natomiast, że staje się on nijaki. Slogan musi również skłaniać odbiorcę reklamy do podjęcia konkretnych działań. Najczęściej są to zatem slogany zachęcające do zwiększenia dbałości o siebie i swój wygląd, choć tu oczywiście bardzo dużo zależy od reklamowanego produktu. W sloganach mile widziana jest również polemika. Polemika ta polega zazwyczaj na ataku na firmę (lub jej wybrany produkt) konkurencyjną. 
Slogan, dobry slogan reklamowy, musi być również nośnikiem silnych emocji. Emocje w reklamie odgrywają bardzo ważną rolę, obecne są również w sloganach. Jak pokazują badania, emocje zręcznie użyte w reklamowych sloganach są w stanie zmusić ludzi do podejmowania różnych działań. Bardzo często działań irracjonalnych, co też nie powinno dziwić. Wielu z nas na co dzień kieruje się w pierwszej kolejności emocjami, zaś dopiero później zdrowym rozsądkiem.

Diamenty receptą na kryzys? Przegląd cen diamentów inwestycyjnych w 2011 roku

Rafal Szybiak
Ile można było zarobić na diamentach w 2011 roku? Uchylamy rąbek tajemnicy, w tym swieżych statystyk zmian cen diamentów inwestycyjnych. Czy diamenty są receptą na kryzys?
Rok dwóch półroczy – tak Avi Krawitz, jeden z analityków Rapaport określił ubiegły rok 2012 w kontekście zmian cen diamentów inwestycyjnych. Pierwsze półrocze, niezwykle obiecujące dla cen diamentów miało być kontynuacją wzrostów z 2010 roku – i rzeczywiście było. Takie wydarzenia, jak trzęsienie ziemi w Japonii oraz destabilizacja polityczna na Bliskim Wschodzie zwróciły – po raz kolejny – oczy inwestorów ku bezpiecznym formom lokowania wolnego kapitału. Niestety, druga połowa roku przyniosła przesilenie. Nastroje inwestorów poprawiły się, tymczasem podaż diamentów inwestycyjnych wciąż była duża, co skutkowało spadkiem cen. Spadek ten jednak nie był na tyle bolesny, aby poskutkować ostatecznym spadkiem cen diamentów pod koniec roku.
Ile można było zarobić na diamentach inwestycyjnych w 2012 roku?
Fakty w oparcu o analizę cen cennika i raportów Rapaport są następujące. Diament o masie 1 ct, kolorze D i czystości IF podrożał w 2011 roku o 17%. Tymczasem klejnot o tej samej masie, lecz kolorze K i czystości VS2 zmienił swoją cenę aż o 25%. W grupie kamieni 3-karatowych największy wzrost odnotował klejnot o parametrach najwyższych (27%), lecz w tej grupie odnotowano więcej indywidualnych przypadków wzrostów cen o ponad 20%. Z kolei grupa kamieni 5-karatowych poniekąd zawiodła – inwestor lokujący swoje oszczędności w klejnot tej wielkości, musiał zadowolić się zyskiem rzędu 5%.
Czy na diamentach można zarobić? Rok 2011 jest kolejnym, w  którym ceny diamentów rosną. Złoto, jak również indeks giełdowy WIG20, będący wyrazem kondycji polskiej giełdy i funduszy inwestycyjnych rynku akcji, dały zarobić zaledwie 6% (bez uwzględnienia dywidend). Czy inwestycja w diamenty ma sens? Każdy rozsądny inwestor jest w stanie sam sobie odpowiedzieć na to pytanie.
Rafał Szybiak
http://www.Brandmind.pl
http://www.iDiamenty.pl

Remont mieszkania z rynku wtórnego


Rynek nieruchomości przepełniony jest ofertami z rynku pierwotnego i wtórnego. Rynek pierwotny to zazwyczaj mieszkania do wykończenia, rzadziej te pod klucz. Kupując mieszkanie z rynku wtórnego, trzeba liczyć się z remontem. Oczywiście, nie każde mieszkanie wymaga kapitalnych zmian. 
Na co warto zwrócić uwagę, wybierając mieszkanie z rynku wtórnego? Nawet jeżeli dysponujemy dodatkową gotówką, którą pragniemy przeznaczyć na dostosowanie zakupionego mieszkania do naszych wymagań, zwróćmy uwagę na stan techniczny całego budynku oraz interesującego nas mieszkania.
W wielu miastach Polski wiele jest starych kamienic, których stan pozostawia wiele do życzenia. Oferty sprzedaży mieszkań z takich budynków są częste na internetowych giełdach nieruchomości. Zanim podpiszemy umowę kupna i sprzedaży, sprawdźmy kilka istotnych rzeczy.
Po pierwsze stan techniczny budynku. Największym zagrożeniem dla budynków jest woda. Potrafi ona zdziałać wiele złego. Mając w pamięci kilka powodzi, które nawiedziły m.in. stolicę Dolnego Śląska w ostatnim dwudziestoleciu, warto sprawdzić konstrukcję budynku, czy nie została ona naruszona lub podniszczona przez żywioł. Warto zatem wynająć fachowca, który będzie w stanie określić stan fundamentów i stropów w kamienicy. Wiele starych mieszkań ma jeszcze drewniane stropy. Zalanie ich przez powódź może się wiązać z koniecznością osuszania lub wymiany. Niestety, są to bardzo kosztowne przedsięwzięcia.
Skoro mowa o wodzie i jej niepożądanym działaniu, nie sposób nie wspomnieć o wilgoci w mieszkaniach. Jak sprawdzić, czy w interesującym nas lokum jest wilgoć? Zajrzyjmy w odległe kąty mieszkania. Jeżeli w mieszkaniu jest wilgotno w rogach i kątach, gdzie jest najchłodniej, może odpadać farba, schodzić tynk. Czasami charakterystyczne plamy wilgoci rzucają się od razu w oczy.
Osuszanie budynku w skrajnie trudnych przypadkach może pochłonąć kolosalne kwoty. Oczywiście, czasami wystarczy usprawnić wentylację, osuszyć ściany czy wykonać drenaż budynku, by problem zniknął. Widząc zatem mieszkanie z wilgocią, nie musimy go od razu odrzucać i definitywnie skreślać z listy interesujących nasz mieszkań. Ważne jest, by w naszej głowie zapaliła się ostrzegawcza lampka. W opisywanym przypadku warto przed zakupem mieszkania z rynku wtórnego zasięgnąć porady fachowca i dowiedzieć się, czy będą problemy z rozwiązaniem kłopotliwej sprawy.

Słodka i smaczna reklama


Wypieki domowe są przede wszystkim miłym akcentem w każdym dniu. Chwila, gdy możemy pozwolić sobie na łasuchowanie jest niewątpliwie najbardziej ulubionym momentem w ciągu dnia.
Cukier powoduje, że czujemy się lepiej, jesteśmy szczęśliwsi i przynajmniej na krótką chwilę zapominamy o problemach. Domowe wypieki mają to do siebie, że nic co wyprodukowane jest maszynowo nie może się z nimi równać. Podobnie zresztą jak z innymi produktami - sokami, lodami czy przetworami. Jak się okazuje smak własnoręcznie zrobionych łakoci doceniają nie tylko domownicy. To przecież również konsumenci! Reklamodawcy wzięli się więc za sposób i postanowili wykorzystać smak tradycji dla reklamowania swoich produktów.
                Coraz częściej spotkać możemy się z drobnymi upominkami - nie koniecznie gadżetami reklamowymi, które opatrzone są logiem jakiejś firmy. Cukierki reklamowe wykorzystywane są często przy okazji kampanii wyborczych. Krówki reklamowe wręczane przechodniom, umieszczane w koszykach czy dodawane do ulotek stanowią miły upominek. Wykorzystuje się je również na spotkaniach służbowych z klientami, na akcjach promocyjnych i rozmaitych eventach. Ważne jest jednak by słodycze reklamowe były przede wszystkim smaczne. Dlatego też wiele firm zajmujących się ręcznym wyrobem cukierków, według tradycyjnych receptur poszerza swoją ofertę o produkcję serii słodyczy w opakowaniach stworzonych specjalnie dla swoich klientów.
                To skuteczny i miły sposób na promocję. I jak się okazuje spoglądając na cennik - nie tak drogi. By dotrzeć dziś do odbiorców nie wystarczy wzorować się na konkurencji, lecz wyprzedzać ją. Reklama cechuje się tym, że powinna zmieniać się ciągle i ewoluować. Wszystko, co powstało w reklamie dziś już jutro jest przestarzałe. Pomysłowość to niezbędna cecha dobrego reklamodawcy. A obecnie nadchodzi czas słodkich i smacznych reklam!
Polecamy krówki reklamowe,

Czy dom we Wrocławiu jest dobrą inwestycją?


Dolnośląski rynek nieruchomości z racji dobrej swej koniunktury wydaje się idealnym miejscem do ulokowania oszczędności. Na pierwszy rzut oka inwestowanie w nieruchomości Dolnego Śląska, a w szczególności w nieruchomości we Wrocławiu, wydaje się być pewną i dobrze oprocentowaną lokatą. Czy jednak w rzeczywistości tak jest?
Jeżeli ktoś liczy na wielki boom cen nieruchomości, na podobnym poziomie, jaki miał miejsce kilka lat temu, zdecydowanie się przeliczy. Ceny nieruchomości we Wrocławiu dorównują już tym w największych i najdroższych miastach Polski, takich jak Warszawa czy Kraków. Nie ma zatem co się łudzić na powtórkę z rozrywki i liczyć, że w ciągu kilku następnych lat nasza nieruchomość podwoi lub potroi swoją wartość. Trzeba być świadomym, że wrocławski rynek nieruchomości ustabilizował swoje ceny. Wprawdzie z roku na rok odnotowujemy delikatny wzrost cen nieruchomości, jednak nie sięga on poziomu kilkudziesięciu procent, jak to miało miejsce jakiś czas temu.
Mając w świadomości powyższe fakty, warto poważnie zastanowić się, czy warto inwestować w ten rynek? Jeśli tak, rozważmy, czy dom we Wrocławiu jest dobrą inwestycją, czy może lepiej ulokować fundusze, kupując mieszkanie albo działki.
Budowa domu we Wrocławiu albo kupno tego gotowego od dewelopera wydaje się całkiem rozsądną inwestycją. Dom w stolicy Dolnego Śląska z pewnością okaże się dobrze oprocentowaną lokatą. Wpływ na to ma przede wszystkim ciągle wzrastające ceny gruntu. W samym Wrocławiu należy liczyć się z tym, że za metr kwadratowy działki budowlanej należy zapłacić nawet i kilkaset złotych. Cena ta, choć wydaje się niesłychanie wysoka, jest jak najbardziej obowiązującą na rynku stawką. Wartość takiej działki wzrasta, jeżeli podłączone są do niej media. Wzniesiony na niej budynek, zwłaszcza ten w dobrym, niewymagającym remontu stanie, jest zatem jak najbardziej trafioną inwestycją.
Jedynym mankamentem zaistniałej sytuacji jest to, że taką nieruchomość bardzo trudno sprzedać. Jeżeli jesteśmy zatem zmuszeni do nagłego wycofania środków z rynku nieruchomości, musimy liczyć się z tym, że trzeba będzie mocno zejść z ceny. Mało kogo bowiem stać na kupno domu z działką. Ceny takiej oferty są rzędu miliona lub nawet kilku. Trudno zatem znaleźć chętnego, który dysponowałby taką gotówką.
Może zatem lepiej zainwestować w działki budowlane w przyległych do Wrocławia miejscowości. Z takiej inwestycji z pewnością znacznie łatwiej będzie wycofać swoje oszczędności. Jeżeli zaś wybierzemy miejscowość, która w przyszłości okaże się niezwykle atrakcyjnym miejscem do zamieszkania, na pewno będzie to wysokooprocentowana lokata naszych funduszy.

Wyznaczenie celu jako pewny sukces!


Każdy z nas pragnie osiągnąć sukces, ktoś chce być sportowcem, ktoś artystą, ktoś biznesmenem bądź po prostu kimś bogatym. Tylko że 90% z nas tylko chce, tak po prostu.
imelenchon2

               Plan kończy się na „chciałbym”, później to już popuszczana jest wodza fantazji. Co zrobiłbym z tymi wszystkimi milionami, jak już bym je dostał. Przychodzi otrzeźwienie i trzeba wracać do szarej rzeczywistości. Czy naprawdę tak musi być? Dlaczego jednym się udaje, a drugim nie? Dlaczego jedni są milionerami, a drudzy klepią biedę? Magia? Nie. Zwyczajny plan, cel i dążenie do niego ze wszystkich sił. Wizję czy cel nie jest trudno wymyśleć, gorzej z planowaniem drogi do niego. Nie można po prostu powiedzieć "chcę milion złotych" i czekać przed telewizorem, sprawdzając co jakiś czas konto, czy już upragniony milion tam jest. Tak nie zdobywa się milionów ani nawet tysięcy. Na każde pieniądze trzeba ciężko pracować. Pieniądze wymagają poświęcenia.  
                Jak wyznaczyć sobie cel?  Należy zapisać, co chcesz osiągnąć, np. milion złotych. Kiedy chcesz to osiągnąć? Za 3 lata. Jak chcesz to zrobić? Wynajem nieruchomości. Pierwszy krok? Odremontowanie starego mieszkania. Skąd pieniądze na remont? Z oszczędności na wakacyjny wyjazd. Następny krok? Zakup mieszkania na kredyt z ratą mniejszą niż czynsz płacący przez najemcę. Tak można pisać bardzo długo. To jest dopiero zarys planu. Trzeba jeszcze zrobić biznesplan, czy to się opłaca. Czy jest możliwe, że zarobimy ten milion w 3 lata. Musimy dowiedzieć się, czego potrzebujemy, żeby wynająć mieszkanie: umowa, ubezpieczenie, trzeba zmienić odbiorcę gazu i prądu (bardzo ważne), inaczej najemca może narobić nam długów, dokumenty do skarbówki, należy zorientować się w rynku, czy w ogóle jest popyt na takie mieszkania. Multum pytań, należy kilka  godzin poświęcić na stworzenie takiego planu.
                Wielu ludzi na etapie planowania daje sobie spokój, wybiera łatwiejszą drogę nic nie robienia albo pracy na etacie. Niektórzy przechodzą ten etap, robiąc go niedokładnie, niektórzy dokładnie, ale brakuje im motywacji, żeby dotrwać do końca. Jest to długi proces, długo nie ma efektów, a sukces jest niepewny.
                Jednak jeśli chcesz coś osiągnąć, to zrobisz to! Zdobywaj potrzebną wiedzę! Skoro innym się udało, to dlaczego Tobie nie miałoby się udać? Znajdź motywację. Bądź pewny siebie. Postępuj według planu, a staniesz się człowiekiem sukcesu!
www.swiatjestnasz.pl

Czy warto inwestować na dolnośląskim rynku nieruchomości?


To pytanie zadaje sobie z pewnością niejeden inwestor. Jak mądrze ulokować gotówkę, by w perspektywie kilku lub kilkunastu lat była dobrze oprocentowaną inwestycją? Czy opłaca się kupować mieszkanie z rynku wtórnego czy należy skupić się tylko i wyłącznie na rynku pierwotnym?
Kupno mieszkania czy budowa domu to dla większości z nas inwestycja na całe życie. Jak zrobić, by była ona opłacalna i przyniosła nam określone zyski? Jeżeli zamierzamy ulokować nasze oszczędności w mieszkaniu powinniśmy mieć świadomość jakie mieszkanie jest najatrakcyjniejsze. Okazuje się, że Wrocławianie najbardziej cenią sobie mieszkania o powierzchni sześćdziesięciu lub siedemdziesięciu metrów kwadratowych, co przekłada się na dwa, trzy pokoje. Mieszkanie musi być dobrze rozplanowane. Absolutnie niedopuszczalne są pokoje przechodnie. Obniżają one znacznie wartość mieszkania.
Na wartość mieszkania we Wrocławiu ma znaczny wpływ jego lokalizacja.Mieszkanie ulokowane w centrum miasta są pewniejszą inwestycją. Ryzyko spadku ich wartości jest znikome. Nieco inaczej jest z mieszkaniami zlokalizowanymi na obrzeżach miasta. W perspektywie kilkunastu lub kilkudziesięciu lat są one obarczone sporym ryzykiem. Osiedle, które obecnie jest na topie, w przyszłości może stracić swój urok i popularność. Oczywiście nie jest to przesądzone, nie mniej jednak ryzyko, w porównaniu do centrum Wrocławia, jest znacznie wyższe.
Należy mieć również świadomość, że wrocławski rynek nieruchomości jest już mocno ustabilizowany. Nie ma co liczyć na nagły wzrost cen mieszkań. Nagłe wzrosty wartości nieruchomości Wrocław ma już dawno za sobą. Należy liczyć się z tym, że odnotowanie wzrostu wartości nieruchomości będzie nieznaczne.
Ponieważ coraz więcej ludzi skupia się na budowie domków jednorodzinny na obrzeżach miasta lub w sąsiednich miejscowościach, dobrym pomysłem na inwestycję jest zakup gruntu. Najlepiej inwestować w działki budowlane lub te, które łatwo przekształcić w takie.  Dobrą lokatą są grunty zlokalizowane w odległości od stolicy Dolnego Śląska niewiększej niż dwadzieścia pięć kilometrów. Zanim dokonamy zakupu ziemi, zwróćmy uwagę na infrastrukturę otoczenia. Działki z doprowadzonymi mediami lub mediami w zasięgu są pewniejszą inwestycją niż te nieuzbrojone. Zdobądźmy też podstawowe informacje o miejscowości, w której ulokowane są grunty – czy łatwo do niej dojechać, ile zajmuje średnio dojazd, czy są w niej sklepy, szkoły, przedszkola, jak zarządzana jest gmina. To wszystko ma wpływ na pomyślność naszej inwestycji.

Słuchaj z uwagą!

Dawid Barczak
Coraz trudniej znaleźć dobrego słuchacza, wszędzie ludzie dużo mówią, a mało słuchają. Każdy ma swoje zdanie, które koniecznie chce przekazać światu.
taliesin 
Ludzie przerywają sobie w pół zdania bo nie chcą czekać. Przecież ich zdanie jest ważniejsze, lepsze i mądrzejsze! Człowiek nie myśli o tym co drugi mówi, tylko o tym co chce powiedzieć i kiedy w końcu druga osoba przestanie gadać! Komunikacja to przecież mówienie oraz słuchanie. W dzisiejszym świecie mamy zalew informacji, bombardują nas nimi: telewizja, radio i Internet. Chcemy przekazywać je innym ludziom, bo przecież to jest ważne! Instynktownie przekazujemy ważne informację dalej, tak było w przeszłości, tak jest teraz. Do tego wszystko szybciej się dzieje, mamy mniej czasu, obowiązki w pracy, obowiązki w domu, tyle spraw do załatwienia! Jak tu mieć czas, żeby kogoś wysłuchać? Zapominamy, że znajomi, rodzina, otaczający nas ludzie tworzą nasz świat. Dzięki nim jesteśmy tym kim jesteśmy. Nauczmy się słuchać i rozmawiać!  

Słuchając kogoś zyskujesz jego aprobatę i sympatię. Dobry menager, szef, mąż czy przyjaciel umie słuchać. Potrafi usiąść, zadać pytanie, słuchać ze zrozumieniem Jeśli czegoś nie rozumiesz w rozmowie to się zapytaj! Nie przerywaj, nie wtrącaj swojego zdania rozmówcy. On nabiera oddech, a Ty wtrącasz się w niedokończoną myśl. Bardzo denerwujące. Bądź dobrym słuchaczem, a ludzie zaczną Cię cenić, lubić, chętnie z Tobą przebywać. Oczywiście, nie można przeginać w drugą stronę i nic nie mówić. Trzeba mieć coś do powiedzenia, coś interesującego czy mądrego, ale niech to będzie powiedziane wtedy kiedy oczekuję tego od Ciebie rozmówca.

Nic tak nie demotywuje i odrzuca jak uczucie kiedy domyślamy się, że ktoś nas nie słucha. Denerwuje nas to, przecież chcemy coś powiedzieć, a tu ktoś nas nie słucha, ktoś uważa, że nasze zdanie jest mało ważne, że nic nie znaczy. Przez to, że nie słuchamy drugiej osoby stracić pracownika, przyjaciela, dziewczynę.

Dlatego od dzisiaj słuchaj z uwagą! Skup się na tym co mówią inni, myśl o tym co mówią. Nie wtrącaj się komuś w zdanie. Uśmiechaj się i interesuj się swoim rozmówcą, a Twoje życie zmieni się na lepsze! 
www.swiatjestnasz.pl

Nieruchomości - sprzedaż czy wynajem?


Rynek nieruchomości w największych polskich miastach wygląda zadziwiająco. To z jednej strony wielkie pieniądze i doskonała inwestycja, z drugiej natomiast sposób na długotrwałe zamrożenie pieniędzy.
Czasy, gdy możliwe było inwestowanie w nieruchomości i lukratywne obracanie nimi minęły. Dziś mieszkania nie sprzedają się tak dobrze jak kilka, kilkanaście lat temu. Dziś sprzedanie  nowego mieszkania w Krakowie graniczy niemal z cudem - szczególnie jeśli ma dość duży metraż i znajduje się w dobrej lokalizacji. Im większa cena mieszkania, tym trudniej znaleźć na niego kupca. Nowe mieszkania, które sprzedają deweloperzy są zazwyczaj małymi kawalerkami usytuowanymi na obrzeżach miast. Cena za metraż w takiej lokalizacji jest dużo mniejsza niż w okolicach centrum.
                Dlatego też wiele biur nieruchomości decyduje się na zmianę zakresu swoich usług. Nadal opłaca się prowadzić działalność taką jak wynajem biur czy lokali użytkowych. Duże miasta, będąc ośrodkami akademickimi, przemysłowymi i turystycznymi rozwijają się stale - co powoduje popyt na lokale użytkowe. Ciągle powstające firmy poszukują odpowiednich pomieszczeń, w których można by zorganizować biuro. To świetny interes dla właścicieli tego typu nieruchomości. Nie muszą pozbywać się swojego dobytku jednocześnie zarabiając na wynajmie.
                Warto przerzucić się właśnie na wynajem mieszkań i nieruchomości innego typu zamiast je sprzedawać. Być może kiedyś sytuacja na rynku odwróci się a my wtedy zyskamy na cierpliwości. Z miesiąca na miesiąc ceny mieszkań i lokali użytkowych rosną. Biorąc pod uwagę również to, że rozrastają się same miasta, nasza lokalizacja za kilka lat może okazać się cenniejsza niż obecnie. W miastach takich jak Kraków, Wrocław czy Warszawa ceny nieruchomości są niemal niebotyczne w porównaniu z innymi miastami w Polsce. Za taką samą cenę za jaką kupimy mieszkanie w dobrej lokalizacji w stolicy, możemy mieć dwa mieszkania w mniejszym mieście o dużo większym standardzie.

Ewolucja na rynku pracy, kogo potrzebują firmy?

Michał Flisiuk
Dzisiejszy świat zmienia się dynamicznie, wraz z nim zmieniają się zasady panujące na rynku pracy. Warto na bieżąco śledzić poczynania dużych firm w sferze zatrudnienia, aby najskuteczniej odnaleźć się na rynku pracy.
Na przestrzeni ostatnich kilku lat rynek pracy przeżył pewnego rodzaju przewrót. Otóż dla wielu firm już nie tak bardzo liczy się ilość fakultetów, oraz mnogość poznanych języków. Firma poszukująca pracownika, zwraca uwagę na zupełnie inne, jednak nie mniej ważne walory przyszłego kandydata. W bardzo wielu firmach, nie ważne czy międzynarodowych korporacjach czy też niewielkich spółkach, istotne są umiejętności twarde oraz doświadczenie w wykonywanym zawodzie.
Dlaczego tak się dzieje? Niestety kryzys ekonomiczny nie przeszedł bez echa również w branży HR, a szczególności odbił się na rynku pracy. Pracodawcy nie mogą pozwolić sobie na to, aby zatrudnić osobę, która być może posiada świetne wykształcenie, biegle włada kilkoma językami, ale nie posiada doświadczenie na danym stanowisku, a także wspomnianych umiejętności twardych. Czym one są? Otóż umiejętności twarde to nic innego jak wiedza merytoryczna, która niezbędna jest do wykonywania określonej czynności lub zawodu. Taką wiedzę oczywiście można nabyć na jednej z setek uczelni, jednak owa wiedza postrzegana jest przez pracodawcę w zupełnie innym wymiarze.
Pracodawca najchętniej zatrudni pracownika, który już wcześniej zajmował się podobną dziedziną, wykonywał podobne czynności, ale dodatkowo posiada niezbędną wiedzę merytoryczną, a więc tak zwane podstawy do tego, aby pewne rzeczy wykonywać. Przykładem może być humanista, który chciałby pracować, jako księgowy lub makler. Kończąc studia humanistyczne mamy umiejętności twarde pozwalające na pracę w zupełnie innej dziedzinie, a więc bliżej nam do jakiegoś wydawnictwa lub agencji PR, a niżeli do biura księgowego. Pracownik nie posiadający umiejętności twardych wymaga dodatkowego przeszkolenia, w więc pewnych inwestycji ze strony pracodawcy, co w trudnych czasach kryzysy, nie jest najlepiej postrzegane. Dlatego planując swoją karierę warto zastanowić się nad tym, kim chcemy być w długofalowej przyszłości, a nie za rok lub dwa. Aktualnie jest kilka zawodów, a raczej branż, w której pracy nie brakuje, a nawet można takową dostać nie posiadając dużego doświadczenia.
Jak to branża? Oczywiście branża IT, a więc wszystko to, co związane jest z nowoczesnymi technologiami, a także środowiskiem programowym lub internetowym. Wraz z falą kryzysu, wiele firm działających stacjonarnie przeniosło się do Internetu w poszukiwaniu oszczędności. Do bardzo dobra wiadomość dla osób związanych z tą branżą, ponieważ na przestrzeni najbliższych lat nie zabraknie ofert pracy dla programistów, copywriterów, analityków, etc. 
Tak naprawdę nie trzeba długo szukać, wystarczy wpisać frazę programista Warszawa i już pokazuje się kilkaset aktualnych ofert pracy. Trzeba jednak pamiętać, że praca w IT nie jest dla każdego. O ile pracownikiem fizycznym może zostać każdy, to jednak w wypadku pracy w tej branży trzeba posiadać umiejętności oraz odpowiednią ilość zapału, aby wykonywać momentami bardzo czasochłonne i powtarzalne czynności. Zwróćmy jednak uwagę na medianę zarobków, jest ona od kilku lat jedną z najwyższych na rynku, co wygląda bardzo optymistycznie zakładając, że pracownik idzie do pracy po to, aby zarabiać, a nie wegetować.

Amber Gold: ile winna jest spółka?

anna bobak
Zgodnie z wiadomościami podanymi przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, spółka Amber Gold ma być jak na razie winna co najmniej 112 114tys. zł grupie ponad 1697 klientów.
Właśnie tyle osób złożyło jak do tej pory zawiadomienie w prokuraturze przeciwkospółce prezesa Marcina P. Zawiadomienia te zostały złożone na terenie całego kraju, nie tylko w prokuraturze. Wiele spośród tych osób zawarło więcej niż jedną umowę ze spółką Amber Gold.

W połowie sierpnia br. (2012) Prokuratura w Gdańsku postawiła Marcinowi P. sześć zarzutów.  Po kontroli siedzib spółki i prywatnych lokali prezesa Marcina P. przez ABW, znaleziono 57 kg złota, kilogram platyny oraz mniej niż kilogram srebra, których wartości jak na razie nie oszacowano. Ponadto odnaleziono i zabezpieczono dużą ilość dokumentów, które obecnie są analizowane w celu poznania zasad działania spółki. W nieoficjalnych opiniach słyszy się, iż spółka Amber Gold jest dobrze skonstruowaną piramidą finansową

Spółka Amber Gold zajmowała się inwestycjami w złoto oraz inne kruszce. Zysk miał wynosić 10% w skali roku, to skusiło wielu klientów. Liczbę klientów (nie kont) sam prezes określił na ok. 7 tys., zaś sumę przez nich powierzoną spółce - na ok. 80 mln zł. Prokuratura podejrzewa prezesa Marcina P. o wyprowadzenie części kruszcu oraz gotówki z kraju. Sam prezes niegdyś chwalił się kontami w Szwajcarii i z tego powodu prokuratura zamierza się przyjrzeć również kontom zagranicznym Marcina P. Prokuratura zaznacza, iż nie jest to koniec pozwów przeciwko spółce Amber Gold, cały czas napływają kolejne zawiadomienie zarówno do komend, prokuratury jak i poprzez prywatne kancelarie.
Amber Gold: Gorączka złota.

Jak zarabiać, przestając kupować w sklepach i marketach?

Tomasz Pietrzak
Swego czasu Marylin Monroe stwierdziła: „Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy.” Ale jaka jest rzeczywistość? Ciągle rosnące ceny, atmosfera kryzysu i niskie wynagrodzenia, które zmuszają do przeorganizowania domowego budżetu…
Kupować mniej i rezygnować z przyjemności? Już nie mówiąc o zastanawianiu się nad wydaniem każdej złotówki… A co gdyby sklep płacił nam za to, że robimy w nim zakupy? To możliwość na wyciągnięcie ręki, a raczej na kilka kliknięć myszką - system rabatowych zakupów.
Jak zacząć? Od zarejestrowania się w społeczności konsumenckiej, która umożliwia zarabianie dzięki kupowaniu podstawowych towarów, jakich na co dzień używa się w każdym domu: spożywczych, chemii gospodarczej, artykułów higienicznych i osobistych. Taki system zakupów sprawia, że ceny oferowanych produktów są znacznie niższe niż np. w ulubionym sklepie osiedlowym, a nawet w markecie.
Przystępując do internetowego systemu zakupów, nie jest się oczywiście do niczego zobligowanym, a zamówienie robimy, gdy mamy na to ochotę i potrzebujemy określonych produktów. Cała transakcja przeprowadzana jest w trybie online, a zamówienie dostarczone jest przesyłką kurierską. Oznacza to nie tylko wygodę robienia tanich zakupów bez wychodzenia z domu, ale przede wszystkim połączenie przyjemnego z pożytecznym, czyli oszczędzania z zarabianiem.
Ile można zarabiać? Miesięcznie nawet ponad 5 tys. złotych. Wysokość tej kwoty zależy jednak w dużej mierze od naszej aktywności. W systemie zakupów rabatowych zarabia się w dwojaki sposób. Po pierwsze, im większe i częstsze zakupy, tym lepiej, ze względu na oszczędność czasu i pieniędzy.
Drugi element to przekazanie tej wiadomości wśród znajomych, rówieśników i rodziny, a za każdym razem, gdy polecona przez nas osoba dokona zamówienia, otrzymujemy prowizję. Zaletą tego systemu jest fakt, że jeśli ktoś nie ma ochoty na promowanie programu, to nie musi tego czynić i korzysta wtedy wyłącznie z oszczędności w ramach swoich zakupów.
Pamiętaj, że po zrobieniu pierwszych czy też kolejnych zakupów i poznaniu pełnej funkcjonalności portalu, opowiedzenie o nim przyjaciółce, mamie czy wujkowi przychodzi w naturalny sposób, po prostu bez większego zastanawiania się. W końcu kto z nas nie chce oszczędzać? A jeśli można na tym jeszcze zarabiać, to jest to już prawdziwa zakupowa rewolucja!